Rzutem na taśmę
dotarła do nas samojebka od niezawodnego Pana Kadeja. Musimy przyznać,
że doceniamy wysiłki artystyczne włożone w zaaranżowanie tej
sesji fotograficznej, jednak pomimo tego jesteśmy lekko rozczarowani
jej ostatecznymi rezultatami. Po pierwsze do zrobienia tej fotki
zastosowano samowyzwalacz, co stanowi swoiste sprzeniewierzenie się
zasadom klasycznych strzałów z łapki. Jednak najbardziej martwi
nas obecność majtek na cennych klejnotach Pana Kadeja. W porównaniu
do sesji, która wygrała poprzedni konkurs, należy to uznać za
swoiste uwstecznienie się w artystycznej samo-ekspresji. No bo jak
można w pełni rozkoszować się poniższym kadrem skoro dane nam
było już kiedyś podziwiać o wiele więcej z ponętnego ciała Mr Kej. Dlatego (śmiało można powiedzieć, że wraz całą Polską
boulderową) chcielibyśmy wystosować następujący apel do Kustosza
Baldów Ziem Poniemieckich: My, naród balderowy, chcemy więcej, a
nie mniej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz