wtorek, 23 lipca 2013

DOM Z DALA OD DOMU

Ładny short dobrze podsumowujący "doświadczenie Bleau".

Home away from home from Daniel Olausson on Vimeo.


DARK EDEN

I kto mówił, że bouldering to przyjemna zabawa? Ziomki z zachodnich lasów wiedzą lepiej (co zilustrowali na załączonym obrazku). Bouldering to ból, rozpacz, płacz i zgrzytanie zębów. To nieustanna udręka i ciąg niepowodzeń. Nic cię tak nie poniży jak twoja własna słabość. I jak tu nie kochać boulderingu?

Eden from Bouldshit on Vimeo.


środa, 17 lipca 2013

CYFRA




Do cyfryzacji boulderingu mamy stosunek wysoce ambiwalentny. Z jednej strony śmieszy nas naiwny bełkot Sharmy, który w początkach swojej kariery pompatycznie ogłosił, że odchodzi od wyceniania problematów, gdyż transcendentalne piękno wszechświata nie pozwala mu narzucać okowów imperatywu matematycznego na linie wspinaczkowe (cokolwiek ten hipisowski wykwit przepalonego mózgu miał znaczyć). Zresztą szybko zmienił śpiewkę i pokornie powrócił do cyferkomanii, gdy okazało się, że boulder bez wyceny jest trudniej sprzedawalny, co oznaczałoby, że nie może się już dłużej opierdalać za pieniądze sponsora.

Z drugiej strony, z niesmakiem patrzymy na niecierpliwych karierowiczów wspinaczkowych, dla których cyfra jest substytutem długości penisa. Dla cyferki gotowi są ocierać się wszystkie okoliczne drzewa lub startować ze sprężystego spięcia pośladków byle tylko ominąć trudności. Zbyt duża obsesja matematycznego wyceniania trudności może prowadzić w skrajnych przypadkach do bezsenności, zaburzeń trawienia, patologicznej skłonności do kłamstw czy nawet do zarejestrowania się na stronie 8a.nu.

Gdzieś pomiędzy tymi dwiema skrajnościami leży zapewne złoty środek. Wycena bywa pomocna, satysfakcjonująca, czy motywująca. Co tu się dużo oszukiwać, każdy lubi załyczyć tłustą cyfrę po epickiej bitwie na jakimś stylowym baldzie. Warto jednak pamiętać, że wypada to robić z klasą i nie być za bardzo pazernym. Gdyż zgodnie z charakterystycznym dla naszego pokolenia relatywizmem moralnym: cyfra cyfrze nie równa, a w ostatecznym rachunku i tak liczy się tylko zdjęcie na Facebooku.

Najnowszą koszulkę dedykujemy Panu Peterowi, który już wiele lat temu przejrzał konstrukcję wszechświata i zrozumiał, że „8a to może zrobić byle ciota, ale 8a w Bleau robią tylko prawdziwi miężczyźni...”

Szczegóły koszulki tutaj: http://morpho.pl/

niedziela, 7 lipca 2013

RIP: A REMIX MANIFESTO

Film już dość starawy (2008), ale jeśli ktoś go przegapił (tak jak ja) to warto po niego sięgnąć, gdyż w bardzo klarowny i zgrabny sposób tłumaczy absurd współczesnych praw autorskich. Czy chcemy żyć w świecie, w którym nie wolno samemu narysować Myszki Miki, ani wykonać zdjęcia billboardu reklamowego?  Czy chcemy żyć w rzeczywistości, która w całości została opatentowana przez kilka korporacji - włącznie z piosenką Happy Birthday i roślinami w amazońskich dżunglach? No chyba ty...

A tutaj macie cały film - bierzcie i miksujcie z niego wszyscy:




poniedziałek, 1 lipca 2013

KORONA - ZAMÓWIENIE

Zamówienie dla KS Korona. Koszulki do nabycia w recepcji Nory. Ponoć dla posiadaczy kart Multi-corpo-benefit są jakieś zniżki...




I COMMAND YOU TO GROW!!!

Hobbit oburzył się, że podesłaliśmy mu w ostatnim poście takiego cieniasa jako źródło inspiracji (jak stwierdził, wszystkie te triki robił już w przedszkolu). Okazuje się, że obecnie inspirują go jedynie 23 cale w bicepsie Pana CT Fletchera, a może nawet bardziej sposób w jaki on wypracował swoje "big arms". Już widzimy Hobbita dającego ze szmaty, wpatrzonego w swój pęczniejący bicek i pokrzykującego z centusiowym akcentem: "Nakazuję Ci rosnąć, bucu!".



PS: Nasz ulubiony cytat z CT: You gotta talk to your biceps!