poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Co Szalony ma zamiast mózgu?


Zainspirowani wrzawą, która wybuchła kilka dni temu na poczytnym portalu okołowspinaczkowym wyprzedawanie.pl, postanowiliśmy przeprowadzić mały eksperyment naukowy.

Na pierwszy rzut oka sytuacja wydaje się być prosta – grupka dobrze wychowanych i politycznie poprawnych chłopcząt i dziewcząt z pewnej krakowskiej ściany wspinaczkowej postanowiła odciąć się od jednego z duchowych ojców założycieli swojej Sekcji Wspinaczkowej, gdyż nie utożsamia się z jego poglądami. Określenie "poglądy" może wydawać się być odrobinę na wyrost, gdyż bardziej chodzi o bełkotliwe brednie będące wytworem mózgu osuwającego się w odmęty starczej demencji. A całemu temu skandalowi przygląda się dwójka sympatycznych Adminów wzmiankowanej strony, z zatroskaniem myśląc o tym czy całe to zamieszanie nie wpłynie ujemnie na marketingowy image wspinania jako idealnego targetu dla korporacji outdoodorowych.

Jednak to wszystko to tylko pozory, gdyż, jak to często bywa z sytuacjami wysoce złożonymi, prawdziwe przyczyny są ukryte przed ludzkim okiem pod gąszczem stereotypów i uproszczeń. Na szczęście nasz człowiek na Koronie zdołał przemycić w swoim woreczku boulderowym maszynę do wykonywania zdjęć rentgenowskich i zupełnie niepostrzeżenie wykonał prześwietlenie czaszki Szalonego, gdyż jak podejrzewaliśmy to tam musi kryć się praprzyczyna wszelkich tych konfliktów. Rezultaty tego eksperymentu przerosły nasze najśmielsze oczekiwania – otóż okazuje się, że Szalony zamiast mózgu ma przerażająco wyglądającego robala, obcego czy może jakiegoś biorobota, który dyktuje mu wszystkie te prawicowo-nacjonalistyczne farmazony. Pochodzenie tego pasożyta nie jest dla nas jeszcze jasne, jednak dramatyczna przemiana z utalentowanego pisarza i felietonisty w histerycznego trolla internetowego sugeruje, że ten obcy twór zalągł się w mózgu Szalonego gdzieś około 2000 r.

Jeśli wiecie coś więcej o tym "obcym", piszcie w komentarzach...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz