Od kilkudziesięciu lat rower przestał być już tylko środkiem transportu - jest narzędziem tortur dla naszych umysłów, kości i wnętrzności. Downhill i freeride (DH i FR), bo oczywiście o tej odmianie mowa, a nie żadna tam gejowszczyzna w obcisłych geterkach z poduszką na dupie, bandanach pod lśniącymi orzeszkami i odblaskami na szprychach, patrz: kolarstwo szosowe i MTB - stała się królem i królową wszystkich sportów ekstremalnych (zdania Morphonistas są lekko podzielone:) KuloOdpornoKevlarowoCarbonowe bike'i znoszą najcięższe baty, a jedynym i najsłabszym ogniwem stajemy się my sami, ludzie...Do tej dyscypliny potrzebne są big cojones, that's for sure! Miłego oglądania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz