wtorek, 20 sierpnia 2013

IRONIA



W polskim wspinaniu jest równie dużo poczucia humoru, co w polskiej polityce seksapilu. Czytając większość portali wspinaczkowych ma się wrażenie, że przeglądamy specjalistyczne strony dla doradców podatkowych - wyprane z wszelkiego polotu statystyki i zestawienia ciągów cyfr.

Skąd to się bierze? Dlaczego wspinający się Brytole potrafią błysnąć swoim "dry sense of humour", podczas gdy dla nas pojęcie ironii okazuje się nieosiągalnym szczytem intelektualnej ekwilibrystyki. Czy wynika to z tego, że większość naszych wspinaczkowych czempionów nie odbiega erudycją i ciętością riposty od poziomu naszej reprezentacji w piłkę nożną. Czy też może z naszej wrodzonej tendencji do upajania się martyrologicznym masochizmem - lubimy jak jest smutno i na poważnie.

Całkiem możliwe też, że przyczyną jest nasza narodowa skłonność do napuszenia się. Lubimy pompować nasze ego, upajać się wydumanymi sukcesami, dąsać na krytykę, zamieszczać własne focie na FB, pisać sami o sobie artykuły na wspinanie pe el, etc. itp. A jak powszechnie wiadomo miłość własna jest trudna do pogodzenia z ironią. A przecież nie ma śmieszniejszej i bardziej absurdalnej czynności niż wspinanie.

Dlatego w celach terapeutycznych polecamy nałożyć na kolejną sesję treningową t-shirta z rehabilitacyjnym napisem "Wspinanie jest wysoce pretensjonalne i brzydko pachnie". Ten teeshirt nie tylko zwiększy Twoje osiągi wspinaczkowe, lecz również będzie katalizatorem wielu pouczających i wciągających dyskusji.

szczegóły koszulki: http://morpho.pl/

2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Sure Jarenio, będę niedługo zamawiał nowe naklejki, więc zamówię też i taki design :)

      Usuń