sobota, 9 lipca 2016

TSN

Żyjemy w kraju policyjnym. To pewnie pozostałość z naszej komunistycznej przeszłości, a może jakaś głębsza skaza na polskiej duszy. Jednak fakt pozostaje faktem – nasi stróże ładu i porządku uwielbiają wprowadzać zupełnie absurdalne przepisy prawne i z sadystyczną przyjemnością karać ich łamanie. Ech, wszyscy ci sfrustrowani panowie w mundurach czający się w krzakach z wypisanym już mandatem. Absolutnym crème de la crème tego całego mundurowego tałatajstwa pozostają filance z TPN-u, którzy z zadęciem godnym lepszej sprawy przeprowadzają wielkie obławy na przestępców jeżdżących poza trasą, tylko dlatego, że freeriderzy „psują” śnieg w środku zimy.

Jednak jeśli już mówimy o polskiej duszy to trzeba wspomnieć o innej immanentnej właściwości naszej nacji – a mianowicie wrodzonej wyjebce na wszelkie przepisy (stąd pewnie bierze się ta bezsilna frustracja naszych stróżów prawa). Od pokoleń jesteśmy przyzwyczajani do tego, że prawo jest dla frajerów, a zatem z niewymuszoną gracją omijamy, naginamy, olewamy oraz przekraczamy paragrafy. Dlatego też taką frajdę sprawia nam jazda w głębokim puchu, z dala od trasy, w samym sercu Tatrzańskiego Parku Narodowego. O przepraszam, Tatrzańskiego Snowparku Narodowego!

Nowe koszulki Tatrzańskiego Snowparku Narodowego już w sprzedaży: www.morpho.pl/



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz