Poszukując inspiracji do filmu poklatkowego natknąłem się na te oto dwie produkcje: dłuższą (bezbudżetową) i krótszą (wysokobudżetową i to z mejkingofem). Czego się dowiedziałem? Że nie potrzebuje aparatu (w sensie wypasionego), że dźwig może pozytywnie wpłynąć na walory artystyczne, że jedna puszka farby może nie starczyć i że bomba w brzuchu potwora morskiego może nas uratować. Farba i potwór dodane do scenariusza, szukam dalej..
puszka farby:
stary człowiek i morze:
mejkingof, morze, dźwig i telefon:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz